Wiele miejsc, w których zostawiasz rower, wydaje się bezpiecznych. Co jednak, gdy w okolicy kręci się fachowy złodziej lub ktoś, kto niezabezpieczoną własność uzna za uśmiech losu? Nawet najlżejsze zapięcie rowerowe pozwala mniej martwić się o rower i odstrasza przestępcę. Odwiedzając szemraną dzielnicę lub parkując dwa kółka na dłużej, warto jednak mieć ze sobą bardziej solidne akcesorium. Przeczytaj artykuł i dowiedz się, który rodzaj zabezpieczeń będzie dla Ciebie najlepszy.
Czym różnią się zabezpieczenia rowerowe?
Zabezpieczenia rowerowe każdego rodzaju różnią się długością, grubością i masą. Im większa jest średnica linki czy pałąka, tym trudniej je przeciąć. Dłuższe zabezpieczenia ułatwiają z kolei przypięcie roweru. Udogodnienia te mają niestety pewien mankament – grube, długie zapięcia ważą więcej, a tym samym trudniej je przewozić.
Kolejną różnicę stanowi sposób zamykania akcesorium. Standardowo dostępne są zapięcia na klucz lub na szyfr. Złamanie czterocyfrowego kodu zajmie złodziejowi mnóstwo czasu, jednak w teorii – to możliwe. Zwolennicy tradycyjnych zamków nie muszą z kolei pamiętać kombinacji, ale powinni uważać, by nie zgubić klucza. Na szczęście zazwyczaj do kompletu dodawana jest przynajmniej jedna kopia. Najnowocześniejsze modele zabezpieczane są za pomocą aplikacji na smartfonie lub pilota.
Rodzaje zapięć rowerowych – od linki po U-locka
Istnieją cztery podstawowe rodzaje akcesoriów do przypięcia roweru za ramę. Najprostsza jest linka, zaś mocniej zbudowane są łańcuchy oraz zapięcia składane. Za prawie niepokonane zabezpieczenia rowerowe od lat uznawane są U-locki. Nie znaczy to jednak, że ciężkie zapięcie okaże się doskonałe dla każdego kolarza i na każdą przejażdżkę.
Linka, czyli podstawowe zabezpieczenie roweru
Słynne przysłowie mówi, że okazja czyni złodzieja – największą z nich jest niczym niezabezpieczony rower. Nawet najprostsza linka pokaże miłośnikowi cudzej własności, że bez narzędzi raczej nie da on rady. Lekkie zabezpieczenie wykonuje się z zaplecionych drutów pokrytych tworzywem, które chroni lakier roweru. Należy pamiętać, że przecięcie cienkiego przewodu nie jest ani trudne, ani czasochłonne – wystarczą proste nożyce do prętów i nie więcej niż minuta pracy. Zaletę linek stanowi wspomniana już niska masa, sprężystość, a także – na ogół – znaczna długość. Pozwala ona łatwo zawinąć zapięcie o dowolny stojak i swobodnie połączyć oba końce zabezpieczenia.
Łańcuch rowerowy – tak silny, jak jego ogniwa
Odporniejsze niż linki z pewnością są łańcuchy rowerowe. Ogniwa – skryte pod materiałowym rękawem – mają grubość od około 3 mm do nawet 1,5 cm. Niestety łańcuchy nie są elastyczne jak linki, dlatego w plecaku czy torbie zajmą sporo miejsca. Złożone z ogniw akcesorium pozwala jednak dość swobodnie przypiąć rower do stojaka – to plus łańcuchów.
Składane zapięcie, które łatwo przewieziesz
Wykonane z połączonych nitami listew zapięcie rozkłada się w jednej płaszczyźnie. To zarówno walor, jak i wada akcesorium. Z jednej strony bowiem przeciąć nity jest łatwiej niż ogniwa łańcucha. Z drugiej zaś – transport składanego zapięcia jest niezwykle prosty. Wszystko dzięki małym rozmiarom złożonego zabezpieczenia, do którego producenci często dodają koszyk do przewozu akcesorium na ramie roweru.
Jeśli chcesz mieć pewność, wybierz U-locka
Istnieje jedna, za to niezwykle ważna zaleta stosowania U-locków, jaką jest skuteczność. Pokonanie pałąka z hartowanej stali to nie zadanie dla nożyc, a prawdziwa misja dla ciężkiego sprzętu. Profesjonaliści raczej skupiają się na zamku, dlatego warto wybierać modele sprawdzonych producentów. Cenione marki, takie jak Abus, Kryptonite czy OnGuard, gwarantują mechanizmy trudne do sforsowania wytrychem.
Minusy U-locków? Aby u-kształtny pałąk miał wystarczającą długość, pozwalającą łatwo przypiąć rower, należy liczyć się z kosztami. Brak elastyczności czy waga to również słabe punkty akcesorium. W transporcie ciężkiego zapięcia pomagają uchwyty często sprzedawane w komplecie z U-lockiem.
A czym zabezpieczyć koło?
Istnieje kilka zapięć, które nie zapobiegną kradzieży ramy, lecz pomogą w ochronie kół przed złodziejem. Niektóre linki nie są szyfrowane czy zamykane na klucz, a mają na obu końcach pętelki. To przedłużenie mocniejszych zabezpieczeń, takich jak U-lock. Solidniejsze od linek są zapięcia szczękowe, które służą jako blokada tylnego koła, zapobiegając jego demontażowi lub odjazdowi złodzieja na rowerze. Na koniec warto wspomnieć o kotwach, które – montowane np. w piwnicy czy ogródku – pozwalają na solidne przymocowanie rowerów do ściany lub podłoża za pomocą wyżej opisanych akcesoriów.
Artykuł powstał we współpracy z partnerem Fundacji – sklepem CentrumRowerowe.pl